Adwent - co z tym zrobić?
środa, 01-12-2021
Adwent to piękny okres liturgiczny obchodzony w Kościele. Mówi się, że jest to przygotowanie do Świąt Bożego Narodzenia. Więc dobrze by było wykorzystać ten czas! To chwila - czym są dzisiaj 4 tygodnie - na dobre przygotowanie naszego życia, które często jest jak stajenka czy grota w której urodził się Jezus. Jak to zrobić?
Podzielmy adwent, który trwa 4 tygodnie na 4 rady życiowe. Każda niedziela ma swoją nazwę i to one moga być naszymi przewodnikami! Każdy z nas dobrze wie, że świec jest 4! Ale nie każdy zna ich sens (a on pomoże przeżyć czas adwentu). Idźmy po kolei:
1. „Świeca Proroka” (Świeca Nadziei) – zapalana w I niedzielę adwentu, symbolizuje proroków, którzy zapowiedzieli przyjście Mesjasza.
Jak z niej skorzystać? Może to czas żebym ja był prorokiem? Pokazać osobom wokół mnie, że przygotowuje się na coś bardzo ważnego. Nie tylko na pojawienie się szopki w kościele, może właśnie to jest to postanowienie: swoimi słowami, swoim przykładem, swoimi czynami pokażę innym, że w tym roku na prawdę czekam na Jezusa? I nie chodzi tu o wyciąganie kolejnych czekoladek z kalendarza adwentowego - bardziej o uczestnictwo w Roratach ("- Przecież Ty nie chodziłeś", "- Ale w tym roku chcę na nich być!", ale byłoby zdziwienie w rodzinie). A może chodzi o to żeby dobrze przygotować się do spowiedzi - nie na ostatnią chwilę, ale już! Zacząć jak najszybciej - teraz! A może zacząć codziennie czytać Pismo Święte? To by były prorockie znaki w domu!
2. „Świeca Betlejem” (Świeca Pokoju) – zapalana w II niedzielę adwentu na pamiątkę miejsca, w którym narodził się Zbawiciel.
Może mam kogoś z kim toczę ciągłą wojnę! Albo słowną, albo przez jakiś uraz, albo przez niechęć? To czy nie pięknym znakiem będzie, kiedy spróbuję wyciągnąć rękę? Może nic z tego nie wyjdzie - ale ja chciałem! Zrobiłem pierwszy krok! Po co czekać do Wigilii - wtedy to nawet zwierzęta mówią ludzkim głosem - podobno - to może lepiej zrobić to już! Teraz - w czasie adwentu! A jeśli to jest trudne to chociaż postanowię, że codziennie będę się modlił za taką osobę! Bo skoro mi ciężko to zrobić to oddam to Bogu - dla Niego nie ma nic niemożliwego!
3. „Świeca Pasterzy” (Świeca Radości) – zapalana w III niedzielę adwentu przypomina pasterzy, którzy jako pierwsi ujrzeli Jezusa i ogłosili światu „radosną nowinę”. Niedziela ta nosi nazwę Gaudete („Radujcie się”), dlatego świeca ma radosny, różowy kolor.
Chyba najprostsze postanowienie: kiedy cieszyłeś się, że jesteś wierzący? Że zostałeś ochrzczony? Że możesz się modlić? Że możesz pójść do kościoła? Pokaż wszystkim dookoła - a przede wszystkim sobie, że masz wielki dar od Boga - że On Cię wybrał! Pozwolił Ci spotykać sie za sobą! Ale czy wykorzystujesz to? Czy inni widzą, że wiara, że modlitwa, że kościół daje Ci radość? Więc czas to pokazać! I podziękować Bogu, że mi to dał!
4. „Świeca Aniołów” (Świeca Miłości) – zapalana w IV niedzielę adwentu symbolizuje aniołów, którzy objawili się pasterzom w grocie betlejemskiej, ogłaszając im narodziny Dzieciątka Jezus.
Anioł to ten co się troszczy. I kolejne postanowienie! Zatroszcz się o kogoś. Zrób piękny chrześcijański gest. A będziesz miał do tego okazję, zobacz: Świece Wigilijne - pomoc dzieciom i ubogim; torba miłosierdzia - pomoc potrzebującym; kosz w naszym kościele - ofiara dla ubogich; zbiórki do puszek - pomoc materialna; i wiele innych: Szlachetna Paczka, Pieluszka dla maluszka (poczukaj w internecie). Albo po prostu daj coś komuś - tak jak Anioł, bez oczekiwania na podziękowanie, na oddanie. Od serca dla serca. A Bóg, który widzi w ukryciu odda Tobie - ale czy w to wierzysz?
A na koniec przypomnijmy sobie kilka słów księdza Biskupa Jana Wątroby, który tak do nas napisał na rozpoczęcie adwentu: „Drodzy Bracia i Siostry, modlę się, abyśmy wszyscy odkryli piękno tego chrześcijańskiego posłannictwa! Dziś tak wielu ludzi potrzebuje prawdziwych świadków nadziei. Myślę o osobach będących gdzieś na peryferiach wielkiego świata, które stały się ofiarą wirusa obojętności i kultury wykluczenia. Skutki pandemii i kryzysów, które ona spowodowała, dla wielu naszych braci i sióstr są dotkliwie odczuwalne zarówno na płaszczyźnie relacji rodzinnych i społecznych, jak i w sferze materialnej. Doświadczenie trwogi, obaw i bezradności często potęgowane jest dziś samotnością, na którą skazanych jest coraz więcej żyjących pośród nas osób”.